#cozysweater

To już ostatnia sesja zimowa zdominowana przez czerwień. Takie mam założenie, ale jak bedzie w praktyce , czas pokaże. Zauważyłam, że lepiej pisze mi się o wszystkimi  i o niczym :) Gorzej jest z pracą dyplomową na studia, to jak zwykle odwlekam w czasie, czekając na natchnienie, lepszy moment? Sama nie wiem w sumie na co czekam. Czas leci, a ja się bawię w blogowanie:(. Też tak macie ?, że odkładacie ważniejsze sprawy na później.... Patrząc wstecz stwierdzam, iż dużo się zmieniło , nie wyliczając lat, człowiek dojrzewa do pewnych spraw.I tak jak dzisiaj lubię się z czerwienią, tak jeszcze rok temu nie pomyślałabym, że ten właśnie kolor będzie moim ulubionym. Może zdziwi Was moje zamiłowanie do obskurnych , czasem mrocznych kamienic, nic nie poradzę, że teraz przemawiają do mnie bardziej miejskie plenery. Długo się zbierałam z zamiarem blogowania. To już nie pierwszy raz, jak wpadam na szalony pomysł, który bardzo szybko się pojawia i równie szybko gaśnie, bo nie ukrywam , że mój zapał jest w fazie prób i często pomysły szybciej się kończą niż są realizowane. Trochę pesynizmu się tutaj wdarło, ale to etap przejściowy:) Obiecuję poprawę...

P.S.Co sądzicie o modzie na luźne, obszerne swetry? Też Wam się podoba ten tren?